Pierre Rene, Top Flex, nr. 229 Carmel

Cześć! Tym razem moi Drodzy - w końcu! - będzie post, do którego zbierałam się baaaardzo długo.... Będzie w nim mowa, o moim pierwszym lakierze z firmy Pierre Rene z serii Top Flex czyli numerze 229 Carmel.

Pierwszym, ale nie ostatnim ;-)

Zanim w końcu udało mi się obfotografować ten lakier zdążyłam zużyć już prawie pół buteleczki! Kiedyś nigdy bym nawet nie pomyślała, że moje paznokcie będę malować na takie neutralne kolory. A jednak! Zdarza się. ;-)

Lakiery Pierre Rene to dla mnie w zasadzie nowość. Stosunkowo od niedawna sięgam po lakiery tej firmy - jak na razie moja opinia o nich jest jak najbardziej pozytywna i oby się to nie zmieniło ;-)

Jedynym "ale", które ewentualnie mogłabym mieć do tego lakieru, to to, że koniecznie trzeba go rozmieszać potrząsaniem przed użyciem. Przy żadnym innym lakierze nie miałam tak, żeby gorzej się nim malowało bez potrząsania. Lakier zostawia straszne smugi gdy nie jest rozmieszany. Natomiast po chwili potrząsania (w środku buteleczki jest kulka) lakier ma idealną konsystencję do malowania. Kryje po 2 warstwach.

Firma: Pierre Rene
Seria: Top Flex
Nazwa/Numer: 229 Carmel
Kolor: Nude/Beżowy
Wykończenie: Kremowe
Pędzelek: Standardowy
Konsystencja: Płynna
Schnie: Całkiem szybko
Krycie: Dwie warstwy
Cena: ok. 10-12zł zależnie od sklepu
Pojemność: 11 ml.
Zmywanie: Bez problemów, nie barwi ani skórek, ani paznokci.



Wybaczcie umorusaną buteleczkę, przed zrobieniem zdjęcia nie zauważyłam, że jest tak zalana lakierem ;-D

Mimo koloru, po który sięgam stosunkowo rzadko - ale jednak sięgam! - polubiłam się z takimi kolorami.

Pierre Rene, Top Flex, nr. 229 Carmel możecie zobaczyć jako bazę w TYM zdobieniu.


Jakie jest Wasze zdanie na temat lakierów Pierre Rene? Lubicie czy nie? Chętnie poczytam Wasze opinie ;-)