Cześć! Ostatnio moja kolekcja płytek znacznie się rozrosła. Problematycznym stało się przeglądanie płytek leżących jedna na drugiej i szukanie wśród nich wymarzonego wzoru. Jesteście ciekawe jak sobie z tym poradziłam? Zapraszam do dalszej części postu! ;-)
Na początek zacznę jednak od pokazania Wam organizerów na płytki, które proponują nam popularne zagraniczne sklepy.
Born Pretty Store ma w swojej ofercie dwa organizery na płytki:
Pierwszy z nich, mieści 128 płytek (tylko małych), kosztuje $31,89. Wygląda bardzo ładnie, jednak w przeliczeniu na naszą walutę, czy kupiłybyście taki organizer za prawie 120 zł? Obejrzeć możecie go dokładniej TUTAJ.
Drugi z organizerów pomieść 24 płytki - tylko małe. Kosztuje $5.29, W przeliczeniu na naszą walutę wychodzi około 20 zł. Obejrzeć możecie go dokładniej TUTAJ.
Firma Bundle Monster oferuje nam jeden organizer w trzech wersjach kolorystycznych:
Organizer mieści 168 płytek - małych. Kosztuje $14,50 co w przeliczeniu daje nam ok. 55 zł. Wersje kolorystyczne możecie zobaczyć TU, TU i TU.
Jednym z minusów takich organizerów jest to, że są tylko na małe płytki. A co zrobić z większymi?
Nie chcąc wydawać fortuny na takie piękne organizery (bo są ładne i dobrze wykonane), wpadłam na inny pomysł jak przechowywać swoje płytki do stemplowania.
Mój "pomysł" kosztował mnie 3,50 zł w sklepie papierniczym - mowa tutaj o najzwyklejszym albumie na zdjęcia!
Duże płytki - takie jak od B. Love Plates, prostokątne płytki od Blueberry oraz prostokątne płytki od Born Pretty Store mieszczą się w takim albumie bez problemu.
Płytki mniejsze - np. okrągłe, bądź te ośmiokątne, mieszą się po dwie lub trzy sztuki na stronę. Poradziłam sobie z tym używając zszywacza do papieru i delikatnie nacinając folię tak by można było dostać się do płytki która jest niżej. Cóż, może nie wygląda to zbyt efektownie, ale jest poręczne i tanie.
I co powiecie na takie przechowywanie swoich płytek do stempli?
mam tą płytkę z essence i chciałam tą morską kupić ale już nie było ;(
OdpowiedzUsuńa jak będę miała więcej płytek też planuję zakup organizera, bo nie dość że są praktyczne to jeszcze ładne!!!
świetne masz te płytki!
A co do kwestii albumu moze warto pomyslec, ale mnie strasznie korci ten organizer obrotowy na 24 plytki z BPS
UsuńJak oglądałam te organizery to stwierdziłam, że to trochę bez sensu, że są tylko na małe płytki - a przecież tak dużo jest po prostu większych, prostokątnych. I wtedy w mojej głowie pojawiła się myśl, że taki organizer wygląda trochę jak album na zdjęcia a że zdjęcia są przeważnie 10x15 cm to i duża płytka się w tym zmieści. Muszę tylko popracować nad tym, żeby ładniej rozdzielać dwie płytki na jednej stronie i będzie idealnie ;-)
UsuńBardzo fdajnie to wymyśliłaś,mi się ten patent podoba! Muszę zobaczyć czy u mnie takie mają albumiki :) Bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńJakich firm lakiery polecasz do stempelków?
OdpowiedzUsuńMyślę, że Golden Rose z serii Color Expert i Rich Colour - to w sumie dwie serie o bardzo dobrym kryciu, choć nie każdy kolor będzie się nadawał do stemplowania. Chodzi tu głównie o krycie lakieru - większość mocno kryjących lakierów będzie się nadawać do stemplowania. Poćwicz, popróbuj, który wśród Twoich lakierów na dobre krycie i dobrze się odbija - dla mnie ogromnym zaskoczeniem był srebrny lakier, który kupiłam kiedyś na allegro na jakiejś wyprzedaży za chyba 2 albo 3 zł, z firmy "Świat Paznokci" - nadaje się idealnie do stemplowania!
UsuńNo świetny pomysł, sama bym na to nie wpadła, a jest naprawdę tanie i proste♥
OdpowiedzUsuńNie dość, że masz śliczny organizer, to jeszcze za śmieszne pieniądze w porównaniu do cen zagranicznych sklepów :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, jak powiększę swoją kolekcję, to na pewno z niego skorzystam :)
OdpowiedzUsuńoo ale dobry pomysł! ;) Ja narazie trzymam w pudeleczku, ale niedlugo tez planuje je gdzies przetransportowac. Piekne sa te specjalne.. ale niestety drogie. Tzn mysle ze za ta sumke wole kupic płytke niz wydawac na organizer ;D
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane - za 120 zł, to możemy sobie kupić ogromną ilość cudownych płytek do stempli a nie sam organizer na nie ;-) Jeszcze pomyślę nad czymś, żeby ten podział strony na dwie czy trzy płytki wyglądał ładniej i będzie idealnie ;-)
UsuńFajne masz te płytki ;)
OdpowiedzUsuńRozwiązanie genialne w swej prostocie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
Usuńsuper pomysł ! :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :) Ja znalazłam u siebie stare etui na dokumenty i póki co tam trzymam mniejsze płytki, muszę pomyśleć, co zrobić z większymi :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo ciekawy pomysł, tylko takie etui ma mało przegródek - na niewiele płytek może być w sam raz. ;-)
UsuńJa mam tylko dwie :D Pomysł super.
OdpowiedzUsuńMega świetny jest ten pomysł z podzieleniem jednej "strony" na 3 płytki !! temat bardzo na czasie bo moja kolekcja też się ostatnio rozrosła i miałam problem co z tym wykombinować :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ale i tak będę jeszcze myśleć nad tym, jak zrobić to ładniej - bądź co bądź nie wygląda to bardzo efektownie, ale przynajmniej jest poręczne ;-)
Usuńświetny pomysł :D moje na razie leżą sobie jedna na drugiej ;p
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł! <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, płytki się nie uszkodzą ;]
OdpowiedzUsuńJa właśnie ostatnio przeglądałam organizery ;D Aktualnie swoje trzymam w woreczkach strunowych, ale póki miałam 2-3 no to ok, a jak już więcej to później się gubią;) Muszę nad czymś pomyśleć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Sporo czasu myślałam o czymś takim, zdjęcia wychodzą o wiele fajniej i nie trzeba już edytować zdjęć :)
BPS chyba zwariowało z ceną 120 zł na polskie nasze złotówy :O Sposób mi się podoba, muszę kiedyś zrobić porządek w płytkach.
OdpowiedzUsuńa ja nie mam żadnej płytki i nawet nie bardzo wiem jak się ich używa hihi
OdpowiedzUsuńteż myślałam o albumie, świetny patent :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała, że można tak płytki przechowywać, ja swoje trzymam po prostu w pudełku, ale chyba się skuszę na album. Świetny pomysł! :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie planuje wykonać swój organizer. Miałam go robić z tekturki, filcu i koszulek na dokumenty, ale Twój pomysł jest lepszy i bardziej trwały. Chyba będę musiała podkraść ;)
OdpowiedzUsuńZamiast zszywek, użyję igły i muliny, żeby rozdzielenia wyszły ładnie, równo i kolorowo ;)