Cześć! W dzisiejsze świąteczne południe pokażę Wam co ostatnio wymalowałam na hybrydzie z poprzedniego postu!
Na powyższym zdjęciu możecie sami porównać, co Waszym zdaniem wygląda lepiej. Moim zdaniem bez tych czarnych paseczków zdobienie traci na wyrazistości.
Do wykonania tego zdobienia użyłam:
- Sally Hanesn, Hard As Nails, nr. 340 Mint Sorbet
- Lovely, I Love Summer, nr. 3
- Rimmel, 60 Seconds, nr. 622 Oh Boy You're So Fineii
Czarne paseczki namalowałam pisakiem do ozdabiania paznokci od BPS.
Dla porównania wrzucę jeszcze jedno zdjęcie w wersji bez czarnych paseczków:
Co powiecie o takim ozdobieniu paznokci? Często sięgacie po ten styl ozdabiania paznokci, czy raczej jest to dla Was jakaś nowość? Koniecznie dajcie znać!
super wyszło :)
OdpowiedzUsuńSuper, ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają, ale pewnie były bardzo pracochłonne. :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba negative space :) trzeba trochę pokombinować żeby stworzyć coś oryginalnego i pobawić się z tymi tasiemkami/paskami żeby się nie upaćkać. Fajne zdobienie, takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńoj ja się cała upaćkałam na około ;-( już myślałam, że się nie doczyszczę ;-D
UsuńBardzo ładne połączenie kolorow:-)
OdpowiedzUsuńZ czarnymi paseczkami zdecydowanie lepiej :)
OdpowiedzUsuńW sumie podoba mi się z konturem i bez.
OdpowiedzUsuńSuper pasiaki ;)
OdpowiedzUsuńobie wersje przyjemne, jednak wygrywa ta z konturem :)
OdpowiedzUsuńNegative space pojawia si na blogach coraz częściej, a ja się zupełnie do nich nie mogę przekonać. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam negative space na paznokciach <3 Ślicznie, z konturem zdecydowanie lepiej, bardziej wyraziście :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie zdobienia ;) próbowałam już raz robić, ale użyłam tasiemek ;niestety klej został pod nimi i nie wyglądało to dobrze :(
OdpowiedzUsuńTak, ładniejsze z konturem. Co raz bardziej podoba mi się ten sposób zdobienia pazurków!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zarówno ta wersja z czarnym konturem jak i bez :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Podobno jak się oderwie paseczki jak lakier jest jeszcze mokry, to linie są delikatniejsze i nie takie szarpane. Trzeba wypróbować, ja zawsze odrywałam jak już wyschły i kończyłam z takimi nierównymi
OdpowiedzUsuń+Mam ten sam lakier z SH mint sorbet :)
Fajnie to wygląda z czarnymi ramkami, bez jest jakieś takie jakby niedokończone ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) ja ostatnio malowałam paznokcie sondami-fajna zabawa :D
OdpowiedzUsuńLal sliczne jak na 1 raz :) ps obsewujemy? Daj znac :* buziak
OdpowiedzUsuńobydwie wersje sa swietne, jednak wole te z czarnym konturem. Bardzo lubie takie zdobienia, a w dodatku uzylas moich ulubionych kolorkow- super!
OdpowiedzUsuńRameczki dodają wyrazistości - podoba mi się
OdpowiedzUsuńZ kreseczkami jest znacznie lepiej :)
OdpowiedzUsuń