Niebiesko-biało-niebieskie maziajki.
Cześć! Dzisiaj zdobienie, które nosiłam w ostatnich dniach na swoich paznokciach.
Tak jak w tytule są to niebiesko-białe "maziajki". W początkach mojej lakierowej przygody często sięgałam po takie zdobienia, natomiast gdy już założyłam bloga poszły w niepamięć. Często zastanawiałam się nad spróbowaniem ponownie takich zdobień, ale zawsze coś innego było "lepsze"
Więcej zdobień w tym stylu możecie zobaczyć w archiwum mojego photobloga ---> TUTAJ.
Do zdobienia użyłam:
- Bourjois, So Laque Glossy, nr. 10 Succes Azure
- Up Girls, nr. 70
- Sally Hansen, Hard As Nails, nr. 300 White On
- Lemax lakier do ozdabiania paznokci
- Sally Hansen, Insta-Dri
A tak zdobienie prezentowało się w całości:
Zdobienie jest bardzo proste do wykonania:
1. Najpierw malujemy trzy różnokolorowe pasy lakieru, dobrze dać grubą warstwę, tak żeby później ładnie się kolory mieszały.
2. Na łączeniu kolorów dodajemy czarny pasek
3. Czymś z ostrą końcówką (w moim przypadku jest to metalowy pilnik do paznokci) mieszamy kolory używając ruchu przypominającego 8 .
Niestety nie jestem zbyt dobra w robieniu tutoriali - zawsze zapominam, że miałam robić zdjęcia "krok po kroku".
Jak oceniacie takie zdobienia?
Czy któraś z Was również zaczynała swoją lakierową przygodę od czegoś podobnego?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach! Chętnie poczytam od jakich zdobień zaczynałyście malowanie paznokci!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Koniecznie powinnaś częściej takie cuda tworzyć!
OdpowiedzUsuńJa swoje zdobienia zaczęłam w liceum i aż do połowy studiów słynne były moje kokardki. Malowałam je 2 grubszymi warstwami na koszulce do dokumentów, potem przyklejalam na paznokcie i dodawałam Kropeczki jako wstążki. Nosiłam to non stop, na każdym kolorze ;)
podobają mi sie takie maziajki :) super :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanem maziajków, są mało estetyczne jak dla mnie. Hmm chociaż mogę napisać, że nie lubiłam ich do tej pory, bo te w Twoim wykonaniu są rewelacyjne! Wyglądają genialnie <3
OdpowiedzUsuńfajne takie maziajki :) Może być więcej!
OdpowiedzUsuńprzesliczne zdobienie, uwielbiam mieszanie kolorkow, a Ty stworzylas cudo!
OdpowiedzUsuńMam kilka lakierów Up Girls - niby ze sklepu z chińskimi towarami jakości dyskusyjnej, ale przyznam się, że (oprócz zapachu farby, brr!) nic do nich nie mam. Bardzo dobrze kryją.
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam, ale na każdym wyszło mi totalnie co innego. A miało być mniej więcej tak samo.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować coś takiego zrobić, bo wygląda świetnie! Moje pierwsze "zabawy" ze zdobieniem paznokci to water marble.
OdpowiedzUsuńAle gajowe maziaje :)
OdpowiedzUsuńNo,no,no...Zaszalałaś;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie maziaje:) U Ciebie wyszły rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńKiedyś dużo robiłam właśnie takich maziakowych zdobień ;) teraz też czasami do tego wracam, bo lubię takie wzory ;) bardzo fajny efekt ;)
OdpowiedzUsuńTeż swego czasu bardzo często łączyłam w ten sposób 2 kolory na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńUpsss no i zapomnialam.
OdpowiedzUsuńMoje kolorki!!! Bardzo mi sie podoba!
Zaczynałam malowanie paznokci od cieniowania, które nadal bardzo lubię i często się przewija :) Maziajki są bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wygląda i bardzo przyciąga uwagę :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na mani ;)
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo ciekawie to wygląda :) wykonanie brzmi naprawdę łatwo, ale znając życie to mi by nic z tego nie wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy efekt, muszę sama spróbować ;D
OdpowiedzUsuńChyba jestem nieszczególną fanką takich maziajek, choć oczywiście wykonałaś je bardzo estetycznie i fajnie. Ale jednak to nie dla mnie. Za to Twoje inne zdobienia bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się, idealne do luźnego looku :)
OdpowiedzUsuńŚwietne paznokcie <3
OdpowiedzUsuńcoś takie zawijaski wracają do łask ;) fajnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńSuper maziajki :D
OdpowiedzUsuń