31DC2015 - moje wrażenia!
The 31 Day Nail Art Challenge dobiegło końca – było to moje pierwsze tak duże wyzwanie. Wcześniej zaliczyłam może dwa wyzwania, dużo mniejsze, z czego jednego nawet nie ukończyłam. Tak więc był to niejako dla mnie skok na głęboką wodę. Jestem pełna podziwu dla siebie, że nie dałam rady opublikować jednego zdobienia na tydzień (w poprzednim niedokończonym projekcie) a tym razem dałam radę publikować codziennie!
Jak wrażenia po moim pierwszym The 31 Day Nail Art Challenge?
1. Nauczyłam się robić względnie dobre naklejki ze stempli, oraz ogólnie „naklejki” ze wszystkiego ;-D Idealnymi przykładami takich innych naklejek są zdobienia galaxy i water marble.
2. Polubiłam się z tasiemkami do zdobień:
3. Wszystkie zdobienia zmalowałam specjalnie na ten projekt – przez co jestem z siebie dumna. Niemal codzienne* malowanie paznokci, obrabianie zdjęć, publikowanie postów to jednak trochę roboty jest.
* muszę przyznać, że nie codziennie malowałam paznokcie. Zdarzało się, że jednego dnia przygotowałam dwa-trzy posty „na zaś”. Cóż, choć moja praca pozwoliła mi wziąć udział, nie dałabym rady malować codziennie paznokci.
4. Ten projekt to świetna sprawa jeśli chodzi o recenzje produktów – jeśli dostajemy paczuszkę do testowania możemy wszystkie posty napisać w ciagu tygodnia lub dwóch. Fakt, że jest mniej czasu na dokładne testowanie trwałości, ale jakość użycia śmiało można określić.
5. Projekt tego typu sprawia, że przez miesiąc jest się bardziej skupionym na własnym blogu, niż na innych – bywało, że przez kilka dni wrzucałam posty i jedyne co zdążyłam poza tym zrobić to przeczytać komentarze. Brak czasu na czytanie postów innych bloggerów, brak czasu na odpowiedzi na komentarze, itp.
6. Myślę, że moje umiejętności wzrosły – może brzmi to zabawnie, bo to tylko miesiąc wzmożonego malowania paznokci, ale mam takie wrażenie, że teraz wszystkie zdobienia robię dokładniej, lepiej, ładniej.
7 Trzy zdobienia, które uważam za najładniejsze:
8. Trzy zdobienia, które uważam za najbrzydsze:
9. Zastanawiające jest to jak wiele osób nie rozumie idei robienia czegoś bez nagrody. Ogromna ilość ludzi pytała mnie „co z tego będziesz mieć?” , „co możesz wygrać?”. Niemal nikt nie rozumiał, że dla mnie wystarczającą „nagrodą” będzie samozadowolenie, z tego faktu, że dałam radę. Możliwość udostępnienia na swoim blogu odznaki „31 Day Challenge 2015 Finisher” - mnie to wystarczy ;-) Słowo „satysfakcja” jest niektórym najwyraźniej nieznane.
10. To tak w zasadzie przedłużenie punktu 9: Gdy mówiłam komuś o co chodzi w The 31 Day Nail Art Challenge ludzie dziwnie się na mnie patrzyli. Ktoś spoza „lakierowego” światka najwidoczniej nie potrafi tego zrozumieć.
11. Najczęściej słyszane zdania i pytania podczas The 31 Day Nail Art Challenge:
- O znowu masz nowe paznokcie!
- Chce Ci się tak codziennie malować?
- Co będziesz z tego mieć?
- Nie żal Ci zmywać tych paznokci?
Wszystkie zdobienia możecie zobaczyć w TYM poście.
A jak Wasze wrażenia po 31DC2015?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja Ci zazdroszczę cierpliwości i samozaparcia! :) Genialne.
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie nie lubią zmywacza, nie dla mnie codzienne malowanie, zazwyczaj noszę mani co najmniej 4 dni, czasem aż tydzień.
OdpowiedzUsuńPodziwiam! I zazdroszę - pomijając powyższy fakt - sama ie dałabym rady przez miesiąc stworzyć tylu udanych (większość twoich zaliczam do naprawdę udanych!) zdobień. GRATULUJĘ!
Idealnie podsumowałaś wyzwanie. Sama słyszałam pytanie Co z tego masz? I zawsze odpowiadałam tak samo, satysfakcję :)
OdpowiedzUsuńHahaha u mnie to samo z tymi pytaniami :D co można wygrać itp itd a jak mówiłam, że wygrana to ukończenie projektu to oczywiście patrzyli jak na ufo omg jednak jak ktoś nie ma fioła takiego jak my na paznokcie, to trudno mu zrozumieć :D i ciągle słyszę nie szkoda Ci zmywać :D a ja lubię robić mani a nie nosić :D ciężko jest mi to komuś wytłumaczyć :D Poza tym gratuluję ukończenia, to kawał naprawdę dobrej roboty!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości ;) Takie wyzwanie to super sprawa, ale ja bym chyba nie miała tyle chęci żeby codziennie przez miesiąc tworzyć nowe posty ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne i oryginalne :-D
OdpowiedzUsuńJa ogarnęłam 'pozowanie' dłoni do zdjęć :D I mocniej zwracam uwagę na dokładność przy skórach i w ogóle, bo różnie z tym u mnie bywało :) Nie publikowałam codziennie co prawda, ale to pierwsze moje wyzwanie więc i tak jestem zadowolona że podjęłam wyzwanie
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym roku się wezmę za to wyzwanie, satysfakcja z ukończenia murowana, mi też większej nagrody nie trzeba ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz gratuluję ;) mi się Tajemniczy ogród bardzo podobał :p
OdpowiedzUsuńWszystkie wyglądają przepięknie. ;)
OdpowiedzUsuńTakie ładne, że mi by było żal zmywać! ;) Gratuluję! :D W ogóle szacun za zdobienia tasiemkowe, musiałaś się napracować, ale efekt jest świetny :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wyrtwałości, ja niestety bym nie dała rady. Wszystkie paznokcie są super :)
OdpowiedzUsuńKochana, bo lakieromaniaczke moze zrozumiec tylko lakieromaniaczka! :) zdobienia śliczne wszystkie! Sledzilam to wyzwanie ale przyznac musze ze juz nienadazalam za Wami :p
OdpowiedzUsuńOstatnie pytanie (Nie żal Ci zmywać tych paznokci?) dokładnie rozumiem, bo mi by było szkoda ;) Podziwiam wszystkie osoby, które wzięły w tym udział, szczególnie jeśli codziennie publikowały posty (tak, jak Ty). Dla mnie to totalna abstrakcja, szczególnie teraz, jak mam czas tylko w weekendy ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że udało Ci się wytrwać, gratulacje! Wszystkie zdobienia są prześliczne :D
OdpowiedzUsuńTo fakt najbardziej byłoby żal to zmywać co dzień :)
OdpowiedzUsuńJa Cie podziwiam za tyle samozaparcia. Ja czasem nie jestem w stanie nic zmalować na projekt gdzie na jedno zdobienie jest tydzień, a co dopiero co dzień to robić :)