Cześć! Dzisiaj zaprezentuję Wam manicure hybrydowy wykonany z pomocą nowości firmy Eveline - lakierem o numerze 297 Ink Blue w przepięknym kobaltowym kolorze! Do tego pod koniec postu mały dodatek w formie przepięknej bransoletki pochodzącej ze sklepu Prezenty z Dalekich Krajów.
Gdy pod koniec sierpnia zobaczyłam w gazecie reklamę hybryd marki Eveline zaskoczyłam się. I to nawet podwójnie bo lakiery są dostępne w szafie firmy Eveline w Rossmann'ie! A to oznacza, że do lakierów mamy bardzo dobry dostęp!
Kolory które są dostępne są raczej tradycyjne, bez jakiś większych udziwnień. Kolor, który wybrałam dla siebie to 297 Ink Blue czyli chyba najpiękniejszy odcień kobaltu, który kiedykolwiek widziałam.
Teraz napiszę Wam kilka faktów tym lakierze:
Firma: Eveline
Seria: Hybrid
Nazwa/Numer: 297 Ink Blue
Kolor: Niebieski / Kobaltowy
Wykończenie: Kremowe
Pędzelek: Płaski, lekko zaokrąglony - bardzo wygodny!
Konsystencja: Płynna
Schnięcie: 2min UV 36W / 10s LED 48W
Krycie: 2 warstwy
Cena: 23,49 zł (Rossmann)
Pojemność: 5 ml
Zmywanie: ? - Tu Wam teraz nie pomogę bo aktualnie ściągam kolory frezarką.
Co jeszcze mogę o nim powiedzieć? Że bardzo wygodnie się nim maluje i na pewno jeszcze sięgnę po jakieś kolory z tej serii (o ile znajdę jakieś odcienie, których jeszcze nie mam ;-D )
Do ozdobienia paznokci użyłam wspomnianego kobaltu od Eveline - 297 Ink Blue, a także pastelowego jaśniuteńkiego niebieskiego od Indigo z kolekcji Natalii Siwiec o nazwie Cafe del Mar (to jego debiut!) - wygląda jak biel w zestawieniu z tak mocnym kolorem. Sądzę, że bardzo się polubimy ;-)
Na paznokciach serdecznym i środkowym widzicie stempel odbity z płytki od Born Pretty Store - BP-L067 - która jest chyba najpiękniejszą kwiatową płytką jaką kiedykolwiek widziałam! Nie ma na niej wzoru, który by mi się nie spodobał! Szał! ;-)
Stempel pokolorowałam lakierem brokatowym + rozcieńczonym z top'em 297 Ink Blue. Całość pokryłam topem Victoria Vynn, No Wipe i gotowe. Mnie się podoba a Wam? ;-)
Płytkę znajdziecie TUTAJ. A poniżej zbliżenie na odbity wzór:
Wybrałam lilie - co prawda nigdy nie widziałam tych kwiatów w kolorze niebieskim. Ale mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza ;-)
Kilka dni wcześniej malowałam paznokcie swojej teściowej i jej również ozdobiłam jej tą samą odbitą lilią - jednak w przypadku tamtego zdobienia postawiłyśmy na czerwień.
Mnie osobiście bardzo przypadło do gustu to zdobienie. Przede wszystkim dlatego, że są na nim kwiaty - a ten motyw na paznokciach jest jakoś szczególnie mi bliski.
Posrebrzana bransoletka z oczkiem na palec oraz ozdobą "Ręka Fatimy" (lub "Ręka Miriam" – symbol używany w krajach arabskich i w Izraelu w amuletach mający chronić przed „złym okiem”).
Bransoletka składa się z łańcuszków zapinanych na nadgarstku.
Zbliżenie na szczegóły wykonania:
Bransoletka jest dobrej jakości. Sądzę, że do codziennego noszenia nie bardzo się nadaje ze względu na to, że nosi się ją zaczepioną o palec (swoją drogą to oczko na palec mogłoby być odrobinę mniejsze). Bransoletka ze względu na swój orientalny charakter będzie idealna na wielkie wyjścia lub na wakacyjne wyjazdy. Myślę, że to fajna propozycja dla osób które uwielbiają eksperymentować z niecodzienną biżuterią.
Bransoletkę znaleźć możecie na stronie sklepu Prezenty z Dalekich Krajów w dziale Biżuteria dokładnie TUTAJ.
Jak podoba się Wam takie zdobienie paznokci?
A jak oceniacie bransoletkę, zdecydowałybyście się na noszenie takiej biżuterii czy może nie koniecznie?
Dajcie znać! ;-)
Pozdrawiam!
Ale ładne połączenie :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba :) Kwiatowe wzory są super. Nawet nie wiedziałam, że Eveline ma teraz w ofercie hybrydy. Chociaż i tak pozostanę przy zwykłych lakierach :P
OdpowiedzUsuńTe hybrydy mnie jakoś nie przekonują, ale kolor wybrałaś ładny :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten kobaltowy kolor :) bransoletka bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńAle cudne zdobienie i ten kolorek, boski !!!
OdpowiedzUsuńśliczne to zdobienie :)
OdpowiedzUsuńfajnie sie prezentują ta hybryda :) bransoletka tez niczego sobie
OdpowiedzUsuńPiekny kolor, ale mam podobny juz z CANNI i jak na razie pozostane im wierna: )
OdpowiedzUsuńMega!!! Uwielbiam niebieski szczególnie w połączeniu z bielą w takim pięknym zdobieniu💖💖💖
OdpowiedzUsuńTa płytka jest niesamowita, muszę sobie ją w końcu kupić. ^^ Całe mani wyszło świetnie. :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie,ja niestety nie umiem tak zdobić pazurków..
OdpowiedzUsuńPiękne pazurki, widziałam w aplikacji, że Eveline ma też hybrydy, ale jeszcze nie udało mi się dorwać stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńZdobienie jest przepiękne! Kwiaty są po prostu boskie! A bransoletka jest dla mnie chyba ciut zbyt odważna ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny mani. Mi nigdy stempelki ładnie nie wychodzą :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :) Słyszałąm, ze wypuścili hybrydy, ale jeszcze nie miałam okazji ich wypróbowac :) Bransoletka fajna, nosiłabym :) Tak jak piszesz moze niue na co dizen, ale na jakieś wyjscie czy imprezę czemu nie :)
OdpowiedzUsuńAle piękne <3
OdpowiedzUsuńHybrydy omijam z daleka i, o ile posty soute są zupełnie nie dla mnie, to obok takiego zdobienia nie sposób przejść obojętnie! Obłędne mani... I pal go sześć, że niebieskie. Nawet jakby te kwiatki były w panterkę czy śnieżynki, to zrobiłaś to genialnie <3 Cudo! :*
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tych hybryd jednak na Twoich paznokciach ładnie się prezentują, a te kwiaty są cudowne :)
OdpowiedzUsuńMi też się zdobienie podoba :) W ogóle zdziwiłam się, że Eveline hybrydy posiada w ofercie ;)
OdpowiedzUsuńOuu... to jestem szczerze zdziwiona, że Eveline wprowadziło hybrydy!
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka. Pasuje do kwiatków :)
Wow nie wiedziałam, że Eveline ma hybrydy ;) na pewno jest to łatwiejszy dostęp do lakierów hybrydowych dla wielu osób. Kolor śliczny, samo zdobienie również:))
OdpowiedzUsuńCudowne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńzachwycam się tymi paznokciami - są boskie! chcę takie! <3
OdpowiedzUsuńSandicious
Ale śliczny manicure, ten kobalt jest genialny! Świetnie prezentuje się całość z bransoletką!
OdpowiedzUsuńPaznokcie są przepiękne! Bardzo podoba mi się ten kwiatowy (liliowy) motyw :)
OdpowiedzUsuńCo do bransoletki, to jest ładna, ale średnio praktyczna, a ja też sceptycznie podchodzę do symboli ze wschodu - nigdy do końca nie wiadomo, co to oznacza i co 'ściąga'.