Witajcie! W Krakowie za oknami śniegu brak, więc muszę nadrabiać przynajmniej paznokciami ;-) Zapraszam Was na wpis z moim pierwszym babyboomer'em przyozdobionym śnieżynkami.
Babyboomer - ostatnimi czasy jedno z popularniejszych zdobień (przede wszystkim wśród paznokciowych stylizacji ślubnych). Gradient przechodzący z koloru beżowego/ różowego/ cielistego w biel. Cudo!
Zdobienie z gradientem już od pewnego czasu za mną chodziło - ba! śniło mi się po nocach! (Jak bardzo trzeba być szurniętym na punkcie paznokci, żeby o nich śnić?) Śnieżynki pojawiły się jakoś później w wizji zdobienia. Myślę, że to z racji sezonu zimowego :)
Czego użyłam do zdobienia?
Paznokcie jak to zwykle ostatnio robię zbudowałam żelem Clear firmy Victoria Vynn.
Lakier beżowy to NeoNail, 5533-1 Sponge Cake, gradient zrobiłam za pomocą gąbeczki od Born Pretty Store (kilka słów na jej temat przeczytacie niżej) żelem do zdobień Victoria Vynn, No Wipe, White No. 1 . Skórki przed pobrudzeniem zabezpieczyłam płynnym lateksem od Born Pretty Store. A cały manicure zabezpieczyłam topem żelowym Victoria Vynn, Salon Top Build Gel.
Śnieżynki namalowałam z pomocą cienkiego pędzelka i znów białego żelu Victoria Vynn, którego użyłam do zrobienia gradientu. Przed wysuszeniem śnieżynek w lampie posypałam je brokatem z Pepco. Początkowo były bardzo chropowate, jednak po dniu noszenia ich powierzchnia się wygładziła. Dużo brokatu tak naprawdę poodpadało, dlatego zdobienie stało się "łagodniejsze" - jednak sporo drobinek zostało na miejscu i to właśnie one sprawiają, że śnieżynki wyglądają magicznie i mienią się!
Wybaczcie tyle zdjęć makro - ale nie mogłam się zdecydować, które wrzucić :)
Poniżej zdjęcie brokatu w buteleczce:
Wspomniałam wyżej, że gradient zrobiłam za pomocą gąbeczki od Born Pretty Store, teraz nadszedł czas, abym powiedziała Wam o niej kilka słów.
Gąbeczki w zasadzie są dwie - jedna założona do uchwytu, który ułatwia nam z nią pracę, a druga luzem. Uchwyty są dostępne w różnych kolorach - srebrny, miedziany i czarny. Od nas zależy, który sobie wybierzemy. Jak widać ja zdecydowałam się na srebrny, wydaje mi się, że jest najładniejszy.
Gąbeczki są silikonowe, jedna ma kształt z lekkim "dzióbkiem", druga jest zupełnie okrągła. Według producenta mogą również służyć do nakładania pyłków na paznokcie, jednak w ten sposób ich nie testowałam. Jak dla mnie idealnie sprawdzają się do gradientu i tak też planuję ich używać.
Tu jedna gąbeczka nieco przybrudzona po pierwszym podejściu do testów, które nie było zbyt udane. |
Gąbeczki mają ten ogromny plus - w przypadku używania ich przy lakierach hybrydowych - że można je czyścić. Są wielokrotnego użytku. Niestety przy lakierach tradycyjnych chyba się nie sprawdzą - zmywacz może niszczyć gąbeczki. Aczkolwiek tego nie sprawdzałam, więc nie wiem tego na 100%. Ja swoją gąbeczkę czyściłam za pomocą cleaner'a i nic się jej nie stało. Początkowo tylko się powiększyła. Stała się dwa razy większa, ale w miarę odparowywania cleaner'a wracała do swojej pierwotnej wielkości.
Reasumując: gąbeczkę bardzo polecam do gradientów wykonywanych za pomocą żeli kolorowych lub hybryd. Można ją czyścić cleaner'em, więc jest wielokrotnego użytku.
Zestaw gąbeczek znajdziecie na stronie Born Pretty Store, w dziale "Nails" dokładnie TUTAJ w promocyjnej cenie $1.99 (bez promocji $4.19).
Kolory do gradientu polecam wybierać raczej bez dużej rozbieżności - gdy kolory są "sobie bliższe" ładniej wygląda przejście między nimi.
Nieskromnie powiem Wam, że to zdobienie uważam za jedno z lepszych. Podoba mi się strasznie i żal będzie mi je ściągnąć - niestety odrost po tygodniu noszenia jest dla mnie zbyt duży i zaczyna mnie drażnić.
Co powiecie na takie zdobienie paznokci?
Nosicie coś zimowego na swoich pazurkach?
No i najważniejsze pytanie! Czy jest u Was śnieg?
Koniecznie dajcie znać!
Pozdrawiam!
A jeśli jesteście zainteresowani zakupami w sklepie Born Pretty Store, to zapraszam do skorzystania z mojego kodu rabatowego MAL91, który da wam 10% zniżki:
Świetnie Ci wyszedł ten BB. Szczególnie, że to pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńŚnieżynki świetnie do niego pasują, brokat sprawił, że nie zlewają się z podstawą.
U mnie niestety nie ma śniegu, oby spadł do Świąt :(
Subtelne połączenie kolorów, wyszła pięknie!
OdpowiedzUsuńCudowne pazurki i śnieżynki!
OdpowiedzUsuńfajne takie delikatne
OdpowiedzUsuńładne śnieżynki bravo wyszły ;D
OdpowiedzUsuń<3 boskie są
OdpowiedzUsuńAhh jakie cudne pazurki :) Zakochałam się w tym zdobieniu ;)
OdpowiedzUsuńjakie ładne <3
OdpowiedzUsuńSuper, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńDelikatnie i bardzo ładnie ;) Nie martw się, śnieg jeszcze spadnie ;)
OdpowiedzUsuńWyszło ekstra <3 Ja na paznokciach mam już od jakiegoś czasu święta :)
OdpowiedzUsuńU mnie śniegu brak :(
Wiesz... Chyba też jestem szurnięta, bo miewam podobne sny :p
Prześliczny gradient, wręcz idealny! No i te śnieżynki, które uwielbiam. W sezonie zimowym lądują u mnie na co drugim zdobieniu ;) A śnieg u mnie był tylko wczoraj. Dziś już jest +2st i zrobiła się plucha :/
OdpowiedzUsuńAle sliczne :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka i wzorek-idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Takie piękne, że aż się napatrzyć nie mogę ♥
OdpowiedzUsuńStonowanie i uroczo. Cudne *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o paznokciach https://mylovelylnails.blogspot.com
Blog jest świetny, dodaje do obserwowanych :)
Urocze paznokcie:)
OdpowiedzUsuńWyszło wspaniale, ale u Ciebie to już standard :)
OdpowiedzUsuńŁadne :)
OdpowiedzUsuńPiękne przejście kolorów. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują takie śnieżynki 3D :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatne, ale też bardzo ładne zdobienie :) Co do gąbeczki, to właśnie pomyślałam sobie, że jest trochę bez sensu, bo jednorazowa, ale rzeczywiście przy hybrydach ma ona sens :)
OdpowiedzUsuń