Cześć! Wiem, że bardzo rzadko pojawiają się tutaj recenzje innych kosmetyków niż te do paznokci, jednak chciałabym się z Wami podzielić opinią o pewnym ciekawym olejku, który ostatnio wpadł w moje ręce. Zapraszam!
Pierwszą moją (niezbyt rozgarniętą) myślą było "Ohoho gandzia, ale fajnie" - w końcu konopie kojarzą się głównie z narkotykiem... Jednak po doczytaniu nieco już wiem, że w składzie nie ma konopi indyjskiej (tej od marihuany) są natomiast konopie siewne (używane w farmakologii oraz przemyśle spożywczym jako olej konopny). Więc moi drodzy - odlotów nie będzie podczas stosowania! ;-D
Efektima - Olejek Konopny
Jakie ma działanie? Na opakowaniu znajdziemy następujące informacje:Skład:
Pozwólcie, że dokładnej analizy składu nie będę dla Was robić, ponieważ po prostu się na tym nie znam.
Na pierwszym miejscu widzimy Cannabis Satavia Seed Oil, zatem wiemy od razu, że produkt ma naprawdę sporo oleju konopnego w sobie. Skład nie jest też jakoś bardzo długi, to chyba też dobry znak?
Cena i dostępność
Olejek możecie dostać w drogerii Rossmann w cenie 24,99 zł za opakowanie o pojemności 150 ml.Stosowanie i moja opinia
Przez kilka dni nie mogłam się za niego zabrać. Chyba po prostu lubię wygląd nowych kosmetyków - ładne, czyste i pełne opakowanie uśmiechające się do mnie z półki.
Jednak przyszedł czas na pierwsze użycie, i co? Olejek jest w buteleczce ze spryskiwaczem, jedna doza produktu wystarczy do posmarowania całego przedramienia. Ma bardzo przyjemny zapach, który przez dłuższą chwilę się utrzymuje. Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy - za to go bardzo polubiłam.
Konsystencja płynna, lejąca, należy go szybko wsmarować bo będzie spływał. |
Skóra wygląda na dobrze wygładzoną i odżywioną, powiedziałabym też, że jest też dobrze nawilżona. Jest też napięta i jędrna - nie wiem jak z redukcją oznak starzenia, ale sądzę, że te odczucia mogą tylko potwierdzić, że to działa.
Jeśli chodzi o stosowanie na włosy nie testowałam ułatwiania rozczesywania - włosy falowane/kręcone tutaj rządzą się swoimi prawami i nie powinno ich się rozczesywać na sucho jeśli nie chcemy mieć siana na głowie. Natomiast włosy mają zauważalnie więcej blasku i są miękkie w dotyku. Radziłabym jedynie uważać z ilością olejku, ponieważ jego zbyt duża dawka może spowodować, że włosy będą wyglądać na przetłuszczone. Nie stosować na skórę głowy.
Twarz po użyciu tego olejku prezentuje się ładnie, skóra wygładzona, brak widocznych "suchych skórek". Po użyciu produktu wieczorem, przy mojej tłustej cerze rano twarz bardzo mi się świeci, jednak po zmyciu resztek olejku cera wygląda ładnie, promiennie. Jestem ciekawa jak sprawdzi się na dłuższą metę, ponieważ czytałam na jego temat, że wyrównuje koloryt skóry - a moja cera ma skłonność do zaczerwienień i podrażnień.
Produkt można stosować przy takich schorzeniach jak atopowe zapalenie skóry, egzema czy łuszczyca. Działa kojąco na podrażnienia i łagodzi stany zapalne. Powiem Wam też, że sama choruję na łojotokowe zapalenie skóry i chociaż według zaleceń producenta olejku nie stosowałam na skórę głowy to nakładałam olejek jedynie na linii włosów - i wiecie co? Skóra wygląda bardzo ładnie, bez żadnych śladów choroby! Teraz zastanawiam się jak bezpiecznie obejść to zalecenie o skórze głowy, tak by sobie pomóc a nie zaszkodzić.
Kolejną częścią ciała, która ma u mnie codziennie styczność z olejkiem konopnym Efektima są moje dłonie - w końcu to nimi nakładam produkt na ciało, twarz czy włosy. Olejku po użyciu nie zmywam z dłoni, tylko wmasowuję tak by całe były nim pokryte. I tutaj jest moje największe zaskoczenie, które jednocześnie sprawia, że na pewno sięgnę po ten olejek jeszcze nie raz... A mianowicie! To jak dłonie wyglądają po jego użyciu! Działa lepiej niż nie jeden krem do rąk, który do tej pory uważałam za dobry. Dłonie są pięknie wygładzone, skóra napięta i jędrna - jednak to co najbardziej mi się podoba to stan skórek. Gdy zauważyłam poprawę ich jakości, zaczęłam dokładniej nakładać olejek właśnie na tą część dłoni i powiem Wam zupełnie szczerze, że nie spodziewałam się takiego efektu! Skórki są nawilżone, odżywione, nie pękają, nie ma na nich najmniejszego śladu przesuszenia. Jeśli chodzi o ich wzrost i narastanie na paznokieć tutaj nie ma żadnych zmian.
Jaka jest moja opinia?
Tutaj chyba nie muszę już zbyt wiele dodawać. Osobiście jestem bardzo zadowolona z działania olejku konopnego i na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę. W tej chwili to chyba mój ulubiony kosmetyk wielofunkcyjny, który posiadam. I fakt, że otrzymałam go do testów nie ma wpływu na moją ocenę.
Używałyście już może Olejku Konopnego firmy Efektima?
Jakie macie opinie na jego temat?
A może nie lubicie produktów wielofunkcyjnych?
Koniecznie dajcie znać!
Pozdrawiam! ;-)
Działanie tego cuda odkryłam niedawno. Co prawda mam inną firmę, ale osobiście jestem mega zadowolona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Lubie! Na włosy stosowałam tylko raz,ładnie nabłyszczyło końce włosów,ale tu jednak wolę te nieperfumowane :) Na ciało za to jest mega,używam obecnie codziennie i aż dziw że mnie nie męczy balsamowanie (bo nie lubię tego robić :D )
OdpowiedzUsuńO proszę, pierwszy raz go widzę:D że odlotu nie ma - szkoda, ale w sumie chętnie bym wypróbowałam do ciała i do rąk (te przeklęte suche skórki).
OdpowiedzUsuńTeż go mam i naprawdę się z nim polubiłam ;) Recenzja w najnowszym wpisie na blogu ;)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym olejkiem, zwłaszcza w kwestii działania na dłonie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Niestety nie znam tego produktu :p
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/07/sesja-w-zbozu-i-zielona-sukienka.html
Nie używałam jeszcze tego produktu, ale pomyślę o jego zakupie :)
OdpowiedzUsuńJak można już tak na wstępie rozwiać moje nadzieje na odlot ;P
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że takie cudo można dostać w Rossmannie! Produkty z konopii w ogóle, wszystkie, to coś, co moja skóra uwielbia. Maścią z konopi wyleczyłam wypadającą brew, a także poprawił się stan mojej skóry (ze skłonnością do łuszczenia się). Jakiś czas temu miałam ogromny problem z pękającą skórą dłoni. Myślałam, że to kryzys po zimie, ale o dziwo mamy lato, jem owoce i warzywa świeże na kilogramy, więc witamin mi nie brak, a skóra dalej sucha i pękająca. Skoro tak dobrze działa na dłonie, z przyjemnością wypróbuję. I jeszcze nawilżenie skórek! Ja całe życie mam skorupy a nie skórki, właśnie przez te tendencje chorobowe. Może to jest rozwiązanie mojego życiowego problemu? Dzięki za tą recenzję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Tov z Outfitowni