Cześć! Cześć! Ostatnio na instagramie robiłam mini ankietę na temat tego czym ozdobić swoje paznokcie. Do wyboru była folia transferowa i flamingi - jak widać flamingi wygrały, i to przewagą ponad 60% głosów do niecałego 40% na folię. Zatem zapraszam Was na wpis o zwycięzcy!
Cóż, z moimi tukanami które ogłosiłam trendem 2018 - KLIK - chyba nieco się przeliczyłam. Jest z nimi sporo zdobień w internecie, to fakt... ale jednak odpadają w przedbiegach jeśli porównać je do ilości zdobień z flamingami (Po wpisaniu w Google grafika "flamingo nails" pokazuje nam się 15 milionów plików).
Motyw flamingów chodził za mną już od jakiegoś czasu - chciałam go zmalować ręcznie, ponieważ nie mam płytki z wzorem, który byłby w tym przypadku odpowiedni do mojej "wizji".
Co prawda to co zmalowałam ręcznie też wyobrażałam sobie nieco inaczej - jednak całokształt nawet mi się podoba.
Czego użyłam do swojego zdobienia?
Na żelu wylądowała baza Peel Off od Born Pretty Store - zobaczymy jak się sprawdzi w takiej wersji (napiszę o niej więcej po dokładniejszych testach). Następnie kolory, których użyłam to dwa żele Venalisa (kosztowały mnie po 3 zł za słoiczek :D Musiałam spróbować co to takiego!) - kolory 1515 i 1523, oraz Semilac, 032 Biscuit (ten kolor jest naprawdę idealny!). Lakier Victoria Vynn, Pure Creamy Hybrid, 055 Pink Up zmieszałam z żelem Venalisa (nie pamiętam już tylko, z którym z tych dwóch, których użyłam) i tak powstałym kolorem zmalowałam flaminga. Inspirowałam się tutorialem, który kilka lat temu opublikowała Tamit24 autorka bloga Fall in naiLove. Znalazłam go w Google grafika :)
Gałązki koło flaminga powstały za pomocą Semilac, 031 Black Diamond oraz 080 Amazon Forest.
Całość zdobienia pokryłam matującym topem od Born Pretty Store (o którym napiszę więcej w osobnym wpisie).
Et voilà!
Wiem, że nie wygląda idealnie ten mój flaming, ale proszę bądźcie dla niego wyrozumiałe - powstał w końcu pierwszy raz, bez żadnych wcześniejszych prób na wzorniku ;)
Aha! Łapcie na koniec jeszcze flaminga zmalowanego lewą ręką - niestety zdjęcie wyszło mi nieco prześwietlone i mam wrażenie, że niewyraźnie. :(
Lubicie ręcznie malowane zdobienia?
Miałyście już w tym roku flamingi na paznokciach?
Koniecznie dajcie znać!
Pozdrawiam!
Fajny jest ten flaming, ja w tym roku sama chętnie stworzyłam zdobienia z tym motywem 😁 początkowo byłam mało przekonana ale chwila moment i się rozbujałam😁
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, w sumie jeszcze nikomu nie robiłam wzory lakierów na paznokciach 😁
Ojej ślicznie, ja już od dawna nie maluję paznokci, jakoś wolę swoje saute :)
OdpowiedzUsuńWOW! Flaming jest genialny! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam motyw flamingów ;) w tym roku sprawiłam sobie z nimi torbę plażową :) Ale na paznokciach również jestem na tak! :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam flamingi :)
OdpowiedzUsuńFlamingi powiadasz...to poszukam jakiś naklejek, bo sama nie mam zdolności... Twoje wyglądają perfekcyjnie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
Such a beautiful nails! I really like your photos! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńwww.recklessdiary.ru
Super wyszedł Ci ten flaming - i to na obu dłoniach! Ja też miałam w zeszłym tyg flamingi, jednak u mnie były wystemplowane :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują - bardzo dziewczęco. Mimo, że nie jestem fanką różu na paznokciach to podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wyszły świetnie! :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
haha jakie urocze, świetne są!♥
OdpowiedzUsuńoOOooo boziu jak cudownie !! <3
OdpowiedzUsuńdoceniam taki talent, bo ja niestety mam dwie lewe ręce do takich rzeczy grrrrr nad czym bardzo ubolewam :(
Fantastycznie wyszły <3
Uwielbiam wszystko co związane z flamingami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/08/sukienka-w-paski.html
Śliczny różyk, fajne wakacyjne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam w tym roku flamingów na paznokciach. Pięknie Ci to wyszło <3
OdpowiedzUsuńO tak! Flamingi.. są piękne, uwielbiam. Cudowne pazurki ;* Obserwuje
OdpowiedzUsuń