Cześć! Jeśli otarcia i skaleczenia są Waszą codziennością to opowiem Wam dzisiaj o czymś, co może się przydać! Zapraszam na recenzję kleju na rany firmy Liquid Skin!
Jako matka rozbieganej dwulatki niemal codziennie mam do czynienia z otarciami i rankami. W wakacje było najgorzej bo krótkie spodenki sprawiały, że otarcia na kolanach były większe i częstsze. Kupiłam wtedy produkt, który miał działać jak "plaster w płynie" - nie działał tak jakbym chciała to widzieć. Ale co "uciecze to nie odwlecze"... i tak jakiś czas temu za sprawą portalu o-you.pl wpadł w moje ręce produkt firmy Liquid Skin który to według opisu powinien działać takie cuda, na jakich właśnie mi zależy!
Od producenta: "LIQUID SKIN jest klejem medycznym zapewniającym przeźroczyste i elastyczne uszczelnienie ochronne. Opatrunek ten jest w 100% wodoodporny i dzięki temu chroni ranę przed bakteriami i brudem. Jest opatrunkiem łatwym w użyciu.
Nałożony na ranę lub skaleczenie skleja zranione miejsce momentalnie tamuje krwawienie. Nie spływa i jest odpowiedni do stosowania na obszarach skóry narażonych na zginanie. Klej na rany i skaleczenia umożliwia nam normalną, codzienną aktywność pomimo doznanego urazu. Możemy po kilku chwilach wrócić do przerwanej czynności zapominając o potrzebie ciągłej wymiany plastrów. Rana goi się, klej utrzymuje się na skórze do 5 dni i sam wykrusza się w naturalnym procesie. W razie skaleczenia należy nanieść na zranioną skórę cienką warstwę kleju za pomocą aplikatora, który znajduje się na końcu pipety. Czas schnięcia zależy od grubości nałożonej warstwy i wynosi od 30 sekund do kilku minut.
Klej na rany jest wyrobem medycznym klasy A, przebadanym i bezpiecznym, posiadającym niezbędne certyfikaty wymagane w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych."
Zwykłe plastry wychwytują i wchłaniają wilgoć, nasycając gazę i tworząc potencjalnie sprzyjające środowisko dla rozwoju bakterii.
Płynne bandaże o niskiej lepkości mogą wnikać w obszar rany, hamując wewnętrzny proces gojenia.
Liquid Skin to spoiwo o wysokiej lepkości, tworzy ochronną, zewnętrzną barierę nad powierzchnią rany.
Z teorii dodam jeszcze: (informacje ze strony producenta)
- Klej na rany to spoiwo o wysokiej lepkości, które tworzy przeźroczystą, elastyczną warstwę ochronną, barierę nad powierzchnią rany.
- Nie spływa. Możliwa kontrola nakładanej warstwy, odpowiedniej dla wymaganego poziomu ochrony.
- Naniesiony na skórę wysycha po ok. 1 minucie sklejając skaleczenie/ranę. (czas schnięcia zależy od grubości nałożonej warstwy i może wynosić od 30 sekund do kilku minut)
- Po nałożeniu momentalnie tamuje krwawienie.
- Jest w 100% wodoodporny, można spokojnie wrócić do wykonywania przerwanej czynności
- Nadaje się do stosowania na obszary skóry narażonych na zginanie.
- Można stosować go również na zadarte skórki, popękane pięty i opuszki palców.
- Zaaplikowany pozostaje na skórze do 5 dni wykruszając się w naturalnym procesie.
- Liquid Skin stanowi barierę przed bakteriami i brudem.
- Pomaga zapobiegać zakażeniom poprzez ograniczenie narażenia na zanieczyszczenie i bakterie.
- Małe 1g. opakowanie, mimo to wystarcza na ok. 15 aplikacji.
- Można stosować u dzieci (producent podaje, że nie ma granicy wieku od którego można go stosować)
UWAGA! Liquid Skin jest preparatem cyjanoakrylatu do zastosowań medycznych • Nie używać na oczy i w okolicach oczu ani wewnątrz przecięć skóry • Nie należy stosować Liquid Skin na zakażone rany • Przed zastosowaniem produktu na oparzenie lub ranę spowodowaną ugryzieniem przez zwierzę, należy skonsultować się z lekarzem • Przechowywać poza zasięgiem dzieci. • Nie stosować w przypadku uczulenia na cyjanoakrylat.
A jak to wygląda w praktyce?
Czas oczekiwania na wyschnięcie produktu może się znacznie wydłużyć, jeśli warstwa nie jest naprawdę cieniutka. Za pierwszym razem czekałam kilka minut, a produkt wciąż był lepki - jednak gdy starłam nadmiar (w sumie to miałam zamiar zetrzeć wszystko) pozostała cieniutka warstwa wyschła w mgnieniu oka. Jednak była naprawdę cieniutka!
Czytałam również, że produkt ten jest bezzapachowy... Nie wiem czy to ja jestem jakaś dziwna, czy po prostu dostałam wadliwy egzemplarz, ale ja czuję zapach. Delikatny ale jednak wciąż wyczuwalny zapach cyjanoakrylu - czyli pachnie coś jak Kropelka. A to dla mnie minus.
Jeśli chodzi o sklejanie ranek i tamowanie krwi to jak najbardziej jego działanie jest skuteczne, o ile damy cieniutką warstwę, która nam szybko zaschnie. Produkt bardzo fajnie sprawdza się w manicurze np. przy uszkodzeniu skórek - co niestety zdarza się czasem nawet tym najlepszym. Krew zatamowana błyskawicznie i dalej możemy wracać do wykonywania manicure.
W przypadku użycia produktu na dziecku jedynym problemem może być czas oczekiwania na wyschnięcie. Próbowaliście kiedyś zmusić dwulatka do siedzenia w bezruchu? Plusem jest to, że dziecko nie ściągnie sobie plasterka bo go nie ma - a warstwa ochronna stworzona przez klej na rany nie rzuca się w oczy, i nie da się jej tak po prostu odkleić.
Przy aplikacji radziłabym uważać na meble i ubrania - jeśli produkt wyschnie na jednym albo drugim to już bardzo ciężko będzie go usunąć. Może spowodować nieodwracalne uszkodzenia.
Plaster / klej utrzymuje się na skórze do 5 dni - wykrusza się delikatnie aż do całkowitego zniknięcia.
Aplikacja produktu nie do końca mi odpowiada. Ze względów higienicznych najlepiej żeby jedna osoba używała jednego produktu.
Cena: od 8 do 15 zł w różnych aptekach internetowych, niektóre z aptek, które sprawdzałam, działają również stacjonarnie, więc najprawdopodobniej będziecie mogli dostać ten produkt również w aptece stacjonarnej. Warto zapytać.
Używałyście już produktu Liquid Skin bądź czegoś podobnego?
Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać, jakie były Wasze odczucia!
Pozdrawiam!
PS.
Za możliwość testowania produktów dziękuję portalowi o-you.pl. Fakt otrzymania produktów do przetestowania nie wpłynął na moją opinię.
kupiłam plaster w sprayu, ale tak jak i tu czas schnięcia jest długi i opatrunek pozostaje nadal klejący.
OdpowiedzUsuńco do konkretnego przypadku miałam ten plaster dostać w zamówieniu, a dostałam samą ulotkę :DD
Nigdy wcześniej nie miałam okazji używać takich specyfików, moje rany goją się całkiem szybko, więc zadowalam się plastrami :)
OdpowiedzUsuńnie wiem jak to możliwe, ale ja o tym nie słyszałam - serio ;d ciekawa jestem :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim produkcie. Z chęcią go przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, mam mieszane uczucia! ale co tam.. chętnie bym przetestowała! :)
OdpowiedzUsuńŚmieszny produkt :D Chyba jednak bałabym się go nałożyć na skórę ;)
OdpowiedzUsuńAleż to fajny wynalazek - muszę koniecznie go poszukać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zaskakuje mnie, że po aplikacji wytrzymuje nawet 5 dni. Jakoś mnie to nie do końca przekonuje. Sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze czegoś takiego, ale uważam, że ten produkt powinien znaleźć się w każdym domu - zawsze się może przydać :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna sprawa nie słyszałam o tym wcześniej :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie przekonują takie produkty. Tak jak dropingo do zębów. Bałabym się używać ale ze mnie też taka bojączka 😁
OdpowiedzUsuń