Witajcie! Tytuł postu zaczęłam od "(nie) moje paznokcie" bo czułam się w nich jak nie ja. Co prawda nosiłam kiedyś kwadratowe paznokcie, jednak było to dość dawno temu i odzwyczaiłam się od tego kształtu. Co mnie skłoniło by na chwilę do niego powrócić? O tym dowiecie się przechodząc do dalszej części wpisu. Zapraszam!
Zacznę jednak od samego zdobienia. Po klasycznej, wyraźnej czerwieni - KLIK - naszła mnie ochota na delikatny pudrowy róż. Wibo, Real Hybrid o nazwie Sweet Marzipan zawitał do mojej lakierowej kolekcji niedawno (przy okazji promocji -55% w drogerii Rossmann) i podbił moje serce swoim kolorem (swoją drogą jest prawie identyczny jak Semilac, 032 Biscuit - KLIK - a cenowo bardziej przystępny).
W swoim zdobieniu połączyłam go z...
...lakierem od Born Pretty Store z serii Starry Sky Series - wiecie, to jest ta seria, nad którą ostatnio tak strasznie się rozpływam! I czekam kiedy dotrą do mnie następne kolory tych pięknych brokatów zamówione na promocji 11.11 :D Kolor, który tym razem wylądował na moich paznokciach to srebrny Floating Cloud - TUTAJ pokazywałam Wam go na wzorniku.
Srebrnym lakierem, który wieki temu kupiłam na Allegro odbiłam wzór z płytki B. Loves Plates - B04 - Leaves of Happiness. (Wzór - środkowy rząd, drugi od lewej)
Wzór nieco przyozdobiłam za pomocą cienkiego patyczka wspomnianym wyżej lakierem Floating Cloud. Całość pokryłam top'em z Eveline (choć nie jest bardzo spektakularny, to bardzo go lubię, łatwo dostępny w przystępnej cenie - zwłaszcza gdy trafimy na promocję -55% w Rossmann'ie).
Zdobienie koniec końców kojarzyło mi się bardziej z pajęczyną niż z jesiennymi liśćmi. Taka wersja zdobienia "niby halloween" w cukierkowych kolorach i z brokatem? Czemu nie! Tego chyba jeszcze nie widziałam :)
Dziwnie malowało mi się takie krótkie paznokcie - zdecydowanie odzwyczaiłam się od tego kształtu i długości. Kwadratowe paznokcie były dla mnie dziwne, wolę gdy mam jeden punkt na środku paznokcia najbardziej wysunięty (owal, migdał) niż gdy końcówka jest płaska (kwadrat, "trumienka"). Pewnie właśnie dlatego następne zdobienie zobaczycie na paznokciach w owalnym kształcie (do migdału nieco im brakuje ze względu na długość).
No właśnie! Ale o co chodzi z tą nową długością paznokci?
A no o to, że postanowiłam zaoszczędzić czasu i ściągnęłam z paznokci żel. Bądź co bądź nakładanie żelu i opiłowywanie go zajmuje więcej czasu niż nałożenie po prostu bazy hybrydowej i utwardzenie jej w lampie. Niestety jednak przy ściąganiu żelu prawie do zera istnieje ryzyko osłabienia płytki paznokcia przez spiłowanie jej warstw i aby uniknąć nieprzyjemności w postaci połamanych paznokci wolałam je wszystkie skrócić i utwardzić bazą hybrydową (twardą, budującą - Kintetics, Shield Base Strong). Stąd moja aktualna długość. Zobaczymy jednak czy i kiedy uda mi się znów zapuścić dłuższe paznokcie w moim ukochanym migdałowym kształcie. (Choć w lutym znów będą one krótsze - KLIK - by poznać powód zapraszam Was do wpisu :) )
Ogólnie zdobienie samo w sobie nosiło mi się przyjemnie, choć wydaje mi się, że dość krótko. Stosunkowo szybko pojawił mi się pierwszy uszczerbek, który naprawiałam "na szybko" zalewając go odrobiną bazy i koloru aby wyglądało "jako tako" i się nie złamało. Wydaje mi się, że koniec końców to mani nosiłam ledwo ponad tydzień. Niezbyt długi wynik, ale bardzo możliwe, że to przez osłabione paznokcie.
Czy to dobre kolory na jesienne zdobienie?
Lubicie czasem sięgać po jasne, pudrowe kolory?
Czy często łączycie je z brokatami?
Koniecznie dajcie znać jak podoba Wam się to zdobienie!
Pozdrawiam!
Pamiętajcie o kodzie rabatowym MAL91 - dzięki któremu robiąc zakupy w sklepie Born Pretty Store dostaniecie 10% rabatu robiąc zakupy przed i po urodzinach sklepu :)
Ten kolorek mega mi się podoba 😉 czas pomyśleć o jakimś prezencie mikołajkowym dla samej siebie 😉
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyszły <3
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki! Byłam przekonana, że to pajęczyna dopóki nie pokazałaś zbliżenia :)
OdpowiedzUsuńA co do kształtu, to mnie się zawsze marzyły kwadraty, ale zupełnie nie pasują kształtem do moich dłoni i koniec końców noszę migdałki ;)
Ten wzór pajęczyny mi się najbardziej podoba ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie błyszczące akcenty :)
OdpowiedzUsuńMoże paznokcie wcale znowu nie są takie osłabione - kiedy hormony szaleją ;), to nic się nie chce trzymać, nawet hybryda. Jakoś faktycznie te kwadraty mi do ciebie nie pasują. Natomiast samo zdobienie faktycznie kojarzy się z pajęczyną, takie pastelowe halloween.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne są! Sama chciałabym takie :)
OdpowiedzUsuńBrokacik mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńJa czasami lubię sobie skrócić na kwadraty, ten kształt bardzo lubię ☺ więc osobiście jestem między krótkim kwadratowym, a długim migdalem😁
OdpowiedzUsuńps. Zdradzę mały sekret, razem z Pinails będę miała fajna niespodziankę dla Was ☺
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam, że to pajęczyna ;) Bardzo ładne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńSama piłuję sobie właśnie na kwadrat, wolę niż klasyczny migdał. Fajnie to wyszło!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Przepiękny manicure, uwielbiam taką kolorystykę! Bardzo podoba mi się też ten brokatowy dodatek :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne! :) Kolory totalnie w moim stylu
OdpowiedzUsuńFaktycznie przypomina pajęczynę, ale to nic nie szkodzi :) Całość wygląda bardzo ładnie ;) Mam nadzieję, że też się zmotywuję do skrócenia paznokci, bo już głupio to wygląda z dwoma złamanymi kciukami :D
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba sięgnąć właśnie po coś delikatnego, nie można ciągle chodzić we wzorzystych, kolorowych/ciemnych kolorach. Według mnie połączenie jest super, wzór z daleka rzeczywiście jest lekko Halloweenowy ;)
OdpowiedzUsuń