Grudzień 2018 - podsumowanie miesiąca


Cześć! Grudzień to już ostatni miesiąc roku, tak więc po raz ostatni w 2018 zapraszam Was na małe podsumowanie miesiąca.

Jak ten czas szybko leci... Nie do wiary! Ledwo co pisałam podsumowanie roku 2017, a teraz już muszę się wziąć za podsumowanie 2018... Za szybko, stanowczo za szybko. Zwłaszcza, że termin porodu zbliża mi się wielkimi krokami i sama nie wiem jak to wszystko będzie potem wyglądać :)

Tak ogólnie to życzę Wam wszystkiego dobrego w nowym roku! :)

Podsumowanie zacznę standardowo od paznokci.

Paznokcie: 

Kliknięcie w zdjęcie przeniesie Was do wpisu.







Dobrze, że mogę pokazać Wam jeszcze jakieś zdobienia nie tylko na moich paznokciach - zanudzilibyście się na śmierć, gdybym miała Wam pokazywać dwa lub trzy zdobienia miesięcznie!

Przesyłki/ zakupy / nowości: 

Grudniowe nowości pokażę Wam we wpisie w styczniu - planuję osobny większy wpis o zakupach które ostatnio zrobiłam na AliExpress, a że paczki pomału do mnie dochodzą to pokażę Wam wszystko razem.

Kultura:



"Avengers: Wojna bez granic": z mężem oboje bardzo lubimy filmy z superbohaterami, więc gdy zobaczyliśmy na HBO GO, że jest do obejrzenia kolejna część Avengers wcale nie zwlekaliśmy przed włączeniem filmu. Powiem Wam szczerze, że film jest MEGA i naprawdę nie dziwi mnie wysoka ocena na FilmWeb'ie. Zaczyna się od "trzęsienia ziemi" a potem napięcie wzrasta! Cały film siedziałam bardzo skupiona na tym co się dzieje i bardzo zaskoczyło mnie zakończenie. Dla mnie film 10/10 właśnie przez wzgląd na bardzo ciekawe zakończenie! Niedługo do kin wychodzi kolejna część i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ją obejrzeć!


Linkparty: 


Odkryciem tego miesiąca był blog Tu mnie boli o tematyce bardzo mi bliskiej - bo głównie o macierzyństwie. Na dzień dobry przeczytałam chyba z 10 różnych wpisów i nie mogłam przestać sięgać po kolejne i jeszcze kolejne... To chyba znak, że ktoś dobrze pisze i dobrze się go czyta.

Wpis "Wszystko ma jakiś ukryty sens" bardzo mnie poruszył. Zwłaszcza sam początek, który nieźle zbija z tropu.

Cóż, to że minimalizm (w architekturze wnętrz i na zdjęciach) robi się nudny chyba nie muszę zbyt głośno mówić - wszystko na jedno i to samo kopyto. Dlatego zgadzam się z autorką wpisu "Pieprzyć minimalizm".

Ania Maluje natomiast napisała ciekawy wpis o tym, że "Wystarczająco dobre też jest ok!". Podoba mi się tam bardzo zdanie "I to jest właśnie ciemna strona gromadzenia pięknych doświadczeń".

~*~

Niedługo pojawi się wpis z podsumowaniem całego roku, mam nadzieję, że uda mi się to jakoś sensownie ogarnąć :)
Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Twoje paznokcie zawsze mnie zachwycają! :* Nawet nie potrafię wybrać, które najbardziej mi się podobają! Czekam na podsumowanie roku z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  2. przedostatnie pazurki super:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pazurki wszystkie piękne, na zakupy czekam zniecierpliwiona. Co do minimalizmu, przyznam, że nie w każdej dziedzinie od początku mi się podobał. Za to lubię minimalizm tak ogólnie, chyba nadmiar przedmiotów mnie przytłacza, oczywiście nie tyczy się to półki z lakierami ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię! ;-)
Pozdrawiam!