Kilka rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie macierzyństwa ;-)

Cześć! Treść dzisiejszego wpisu może zainteresować przyszłych rodziców, więc jeśli ktoś z Was jest na etapie kompletowania wyprawki dla dziecka to serdecznie zapraszam! Dzisiaj napiszę, bez czego nie wyobrażam sobie życia z dzieckiem/dziećmi.

Moja starsza córka ma już prawie pięć lat, młodsza dwa i pół - nie wiem kiedy ten czas zleciał, ale wiem, że zrobił to niemiłosiernie szybko! Przy dzieciach nie da się nudzić, a każda chwila mojego życia jest już naznaczona ich obecnością. Nie da się tego poczuć nie mając dzieci. Ale ten wpis nie jest o tym jak Was przygotować psychicznie na pojawienie się nowego członka rodziny, tylko o kilku rzeczach, które warto mieć podczas tej nowej drogi życia. 

Bez czego sobie nie wyobrażam bycia rodzicem? 

1. Bez dobrego wózka! I mam tutaj na myśli, że ma być wygodny i dla dziecka i dla Was. Regulowana rączka do Waszego wzrostu to idealne rozwiązanie. Bez tego - wierzcie mi na słowo - będą Was boleć ręce przy chodzeniu na spacery. (Nasz podstawowy wózek miał regulowanie, ale gdy kupiliśmy lekką składaną spacerówkę okazało się, że nie miała regulacji wysokości rączek i dla osoby o moim wzroście, czyli nieco niższej - pójście na spacer z dzieckiem było drogą przez mękę. Bolały mnie wszystkie mięśnie i oba nadgarstki). 

2. Życie bez dobrego krzesełka do karmienia dziecka nie istnieje! Bardzo fajne są stoliki/krzesełka są właśnie te z opcją dostosowania stolika do wieku dziecka. Z regulowaną wysokością siedziska oraz podstawki pod nogi. Nasz stolik miał jeszcze pasy (dla najmłodszych dzieci) oraz półeczkę, która z krzesełka robiła stolik. 

3. Dobry plan na przechowywanie zabawek i rzeczy dziecka. Oj tak! Odpowiednie przechowywanie dużo daje. Łatwiej zapanować wtedy nad chaosem, który tak łatwo powstaje mając dzieci w domu. Jednym z fajniejszych rozwiązań jest na przykład komoda z przewijakiem, która łączy bardzo pożyteczny przewijak i szafkę w której możemy trzymać ubranka lub inne pielęgnacyjne rzeczy dla dziecka (zwłaszcza tych najmniejszych). 


4. Dostawka do łóżka to jest życie. Serio! Przy pierwszej córce mieliśmy zwykłe łóżeczko i to było ok, jak na tamtą chwilę. Ale z czasem pojawienia się drugiego dziecka dostawka okazała się strzałem w dziesiątkę! Zajmuje dużo mniej miejsca, można ją dosunąć blisko do łóżka, a jak jeszcze ma składany bok to już w ogóle super, bo w pierwszych dniach życia dziecka masz je naprawdę blisko siebie - w nocy również. 

Mogłabym jeszcze wymienić kilka rzeczy, ciągle coś nowego przychodzi mi do głowy :-) Może kiedyś zrobię drugą odsłonę tego wpisu! 

A Wam jakie rzeczy okazały się niezbędne? Bez czego nie wyobrażacie sobie bycia rodzicem?


Wszystkie rzeczy są przykładami z asortymentu sklepu z rzeczami dla dzieci: https://www.3kiwi.pl


Pozdrawiam

Jagodowa

;-)

1 komentarz:

Dziękuję za każdą opinię! ;-)
Pozdrawiam!